zaczynamy budowę – 7 zasad efektywnej budowy

Każdy kto zaczął budowę i skończył ma co do tego tematu kilka swoich przemyśleń…

to czy tamto zrobiłbym inaczej, tego w ogóle bym nie robił a tego szkoda że nie zrobiłem..a tego to wolę nawet nie wspominać

Jak zabrać się do tematu, żeby budowa domu przebiegała sprawnie i zakończyła się szybko?

1. przygotowanie

Dobrze jest siąść i na spokojnie, wielokrotnie wszystko przemyśleć – od czego zacząć budowę, co będzie nam potrzebne, jak długo chcę prowadzić budowę, co chcielibyśmy mieć w swoim domu itp itd. Takie przemyślenia są czymś oczywistym, jednak warto wesprzeć się radą tych, którzy są krok czy dwa przed nami czyli albo już budują swój dom albo właśnie się do niego wprowadzili. Aktualna wiedza bywa nie do przecenienia w tej materii. To, co nam może się wydawać wspaniałe i koniecznie chcemy to mieć w swoim domu w rzeczywistości może okazać się nie tak kolorowe jak sobie wyobrażaliśmy.

2. koszty

Z punktu widzenia prowadzenia samej budowy i późniejszego korzystania z domu warto zwrócić uwagę na koszty eksploatacyjne niektórych rozwiązań (serwis, zużycie energii, ewentualne naprawy – ich koszt czy możliwość itp). Zakup urządzenia, które będzie wymagało drogiego serwisu albo kosztownych napraw może okazać się nieopłacalne, zakupienie i nałożenie powłoki czy farby, która się brudzi i trzeba ją co raz odnawiać może wystawić na próbę naszą cierpliwość czy budżet.

Kolejna sprawa to kwestię wydania większych pieniędzy w momencie budowy w celu późniejszych oszczędności. Przykładem może być dylemat, jakiej grubości powinienem zrobić izolacje ze styropianu –  czy dać 10 czy 15 cm grubości, a może w ogóle 20 cm. W takiej sytuacji warto zastanowić się nad tym, o ile procentowo podniesie to koszt budowy domu. Wykonawca weźmie bardzo zbliżone albo te same pieniądze za przyklejenie 15 czy 20 cm styropianu…pozostaje więc sam koszt materiału, który dodatkowo w porównaniu do całości jest małym ułamkiem wartości inwestycji.

3. oszczędzanie na budowie

Powiązanie z poprzednią wskazówką, ale wymaga rozwinięcia – oszczędzanie na budowie jest możliwe, ale nie zawsze zalecane czy opłacalne…

Oszczędzić można np na końcowym etapie montując tańsze baterie kranowe, układając dobrej jakości płytki ale w rozsądnej cenie czy zostawiając fundusze na mniej wystawne zaopatrzenie. Przykładów można mnożyć. Ogólna zasada jest taka, że zdecydowana większość końcowych elementów wykończenia da się bezproblemowo wymienić np. jeśli podreperujemy nieco nasz budżet domowy po budowie i będzie nas na to stać.

Inaczej ma się sytuacja z oszczędzaniem na wstępnym etapie budowy czy kupowaniem kiepskiej jakości materiałów budowlanych, które zabudujemy, zasypiemy ziemią czy zamontujemy na stałe. Może nam to przynieść w przyszłości (wcale nie takiej dalekiej) duże problemy… Przykładem jest zrobienie słabej jakości hydroizolacji, zakup kiepskich klejów, oszczędność na zbrojeniu czy podbudowie pod kostkę brukową, czy wreszcie wspomniana wcześniej cieńsza termoizolacja.

4. fachowcy

Temat rzeka… Najlepsze źródło informacji na ich temat? Znajomi, koledzy i inni, którzy budowali się przed nami a korzystali z czyichś usług – jeśli fachowiec podpadł inwestorowi to raczej nie ma co liczyć na polecenie, ale jak zrobił swoją robotę dobrze i rzetelnie to można go śmiało polecać. Możemy też śmiało obejrzeć efekty pracy danego wykonawcy u naszych znajomych.

5. technologia

Można spotkać się czasem z różnymi pomysłami zastosowania materiałów budowlanych… i jeżeli już pewne wytyczne dot. produktów można nagiąć o tyle niedopuszczalne jest stosowanie produktów niezgodnie z przeznaczeniem albo nie stosowanie się do wytycznych producenta. Przykład 1: klej do płytek nie służy do wyrównywania powierzchni tylko do klejenia, powierzchnie wyrównuje się zaprawą wyrównawczą; przykład 2: Folia w płynie służy do hydroizolacji pomieszczeń mokry (łazienek, pryszniców, saun itp) a nie balkonów

6. czas

Wiele błędów i stresu na budowie wynika z naszego podejścia, że mamy XXI w. i wszystko jest teraz od ręki dostępne… nie do końca jest to prawdą:

  1. nie tylko my się budujemy więc o fachowca, materiał rywalizujemy z innymi
  2. nie wszystko jest produktem standardowym i niektóre (zwłaszcza nowatorskie albo nieznane na lokalnym rynku materiały) wymagają sprowadzenia a to trwa czasem nawet kilka tygodni

Można budować szybko i sprawnie ale pod warunkiem zarezerwowania z wyprzedzeniem fachowców (a także potwierdzenia ich niedługo przed realizacją), sprawdzeniem dostępności materiałów i ewentualnym zamówieniem ich z wyprzedzeniem.

7. pańskie oko konia tuczy…

Coś w tym jest i niestety dopiero dociera do nas praktyka, że płacimy i mamy co chcemy. Wniosek jest taki, że samemu trzeba pewnych rzeczy dopilnować i przynajmniej obserwować, co dzieje się na naszej budowie. Jeśli nie jesteśmy pewni jakiegoś rozwiązania czy tego co mówi nam wykonawca, zawsze dobrze jest upewnić się, co do technologii u kierownika budowy lub technologów producenta poszczególnych materiałów.


Oczywiście lista tych wskazówek nie jest zamknięta – zachęcamy do dyskusji…

To okropne czyszczenie fug…

Nie jeden z nas ma ten sam problem. Fugi szczególnie jasne łatwo ulegają otłuszczeniom i przebarwieniom. Kolejnymi mankamentami jest osad z wody w naszych łazienkach, czy zbierający się kurz. W końcu, któremuś z domowników puszczają nerwy i chce coś z tym zrobić. Pytanie pozostaje jak? Nie wystarczy przecież woda i płyn do mycia. Właściwie w ten sposób to możemy tylko pogorszyć sprawę. Oto kilka sposobów na czyste fugi, niestety ze znacznym nakładem naszej pracy. W przypadku wszystkich opisanych przeze mnie metod zawsze należy sprawdzić przed ich zastosowaniem na fudze gdzieś ukrytej. Pamiętajcie, że działamy trochę “na czuja”, więc test jest konieczny.

1. Wybielacz

Tutaj zastrzegam żebyście pamiętali, iż wybielacz raczej tylko w przypadku jasnych fug. Inne roztwory dostępne w domowym składziku na bazie chloru, również powinny zdać egzamin. Koniecznie chrońcie podczas pracy skórę i oczy, oraz sprawdźcie jak fuga reaguje na Wasze starania w jakimś niewidocznym miejscu. Do pracy przyda się oczywiście szczoteczka z miękkim lub średnio twardym włosiem.

2. Ocet + soda oczyszczona

Chyba najsilniejsza mieszanka jaką możecie znaleźć w domowych zasobach. Mieszamy wodę i ocet w proporcjach 50/50 plus całe opakowanie sody. Te  najbardziej uporczywe plamy zejdą pod wpływem tego środka domowej roboty. Dodatkowo ma tez działanie bakteriobójcze, co zwiększa poziom higieny w naszych progach. Minusem jest bardzo nieprzyjemny zapach. W związku z tym jeżeli jesteśmy zdecydowani używać tego roztworu to musimy zapewnić odpowiednie wietrzenie pomieszczeń. Czyszczenie fugi jest w tym wypadku nie zwykłym szorowaniem, lecz najpierw nakładamy preparat na zabrudzenia czekamy 15 minut i następnie zmywamy czystą wodą.

3. Sok z cytryny

To również prowizoryczny (na pozór) środek do czyszczenia jasnych fug. Sok z cytryny efektywnie usuwa kamienny nalot, ślady rdzy oraz różnego typu suche zabrudzenia. Nie sprawdzi się w przypadku bardzo tłustego nalotu. Czyszczenie fug sokiem z cytryny jest bardzo proste. Wystarczy nanieść go na powierzchnię fug, a następnie odczekać do 15 minut. Po tym czasie oczyszczamy fugi wilgotną ściereczką. Brud powinien być łatwy do usunięcia. Po uzyskaniu pożądanego efektu wystarczy przemyć powierzchnie czystą wodą, a następnie przetrzeć suchą szmatką.

4. Produkt do czyszczenia zabrudzeń po fugach

Jeżeli oczywiście sytuacja wymaga takiego działania, to znajdziemy i chemię związaną bezpośrednio z czyszczeniem fug np. Fuga Soap-Eco. Jest to bezbarwną, gotową do użycia cieczą, którą można rozcieńczać wodą w każdej proporcji zależnie od typu zabrudzenia. Wstrząsnąć butelką przed otwarciem dla przywrócenia jednorodności. Zaleca się przed użyciem wykonanie próby w niewyeksponowanej części powierzchni. Fuga-Soap Eco należy rozprowadzić równomiernie na powierzchni i pozostawić na czas potrzebny do zadziałania na zmywane zabrudzenia; czas ten może zmieniać się od paru do 10-20 minut zależąc także od chłonności podłoża. Jeśli to potrzebne ścierać mechanicznie powierzchnię za pomocą filcu polerskiego. W przypadku dużych powierzchni zalecane jest użycie maszyny myjącej z filcem polerskim. Operację powtórzyć w przypadku silnych zabrudzeń. Przy ostatnim myciu spłukać obficie i osuszyć.

Mam nadzieję, że te porady komuś się przydadzą. Gdyby pojawiło się coś cięższego. Piszcie w komentarzach odpowiem na pewno.

 

 

Mapelastic – dlaczego cieszy się taką popularnością?

Mapelastic jest obecnie najpopularniejszą powłoką wodochronną z jaką można się spotkać na naszym rynku. Postaram się przedłożyć dlaczego materiał jest, aż tak dobry materiału i czemu skala jest tak duża.

Mapelastic jest materiałem prostym w układaniu, a przy tym o szerokim zastosowaniu na między innymi: podłożach cementowych, uszczelnianie łazienek, natrysków, balkonów, tarasów, basenów pływackich, pod płytki, na płytki itp. itd. Co więcej w renowacjach piwnic i kanałów też się sprawdza. Wykonawcy zatem wybierają go dlatego, że nawet jeżeli Mapelastic będzie zamówiony w za dużej ilości, to mają pewność zużycia materiału na kolejnych inwestycjach.  Co do zużycia to nie jest ono małe. Średnie wynosi około 1,7 kg/m2 oczywiście w zależności od podłoża (jego nasiąkliwości, miejsca położenia itp). W związku z tym na pewno nie należy do materiałów silnie skondensowanych. Co mimo wszystko jest plusem, ponieważ materiały o silnym stężeniu żywic sprawiają problemy w pielęgnacji i układaniu. I to jest chyba clou całego rozważania. Zapytacie czy Mapelastic jest dobrym materiałem do uszczelnień. I odpowiedź nie jest banalna.

Jeżeli patrzymy z perspektywy wykonawcy, to można powiedzieć o środku stawki. Łatwo zaproponować ten materiał klientowi, bo jest tani i można nim wykonać niemalże wszystkie hydroizolacje. Nie polecam tego materiału do spraw tzw. trudnych. Warto poszukać rozwiązania specjalistycznego do konkretnego zagadnienia, aby nie obudzić się z przeciekami. Jak pisał już kilkadziesiąt razy, nie warto oszczędzać na hydroizolacji. Pamiętajcie, że przez kilka miesięcy wszystko może być w porządku, ale gdy pojawi się solidniejsze podciąganie kapilarne i/lub intensywne opady, to wina będzie tylko po Waszej stronie. Wszak wykonawca zrobi to co Wy zaakceptujecie i nic ponad to najczęściej.

Reasumując Mapelastic jest na pewno materiałem, który można polecać do wykonania jako asekuracja przed ewentualnym zalaniem w miejscach o niskim ryzyku wystąpienia takich skutków. Balkony, tarasy i łazienki będą miejscami odpowiednimi dla Mapelastic. Nie stosowałbym go tam gdzie wymagana jest tzw. ciężka izolacja i zwiększone ryzyko przecieków. Mapelastic, to materiał w sam raz do wykonania podstawowych izolacji. Do poważniejszych zadań, lepiej wybrać skonsultować się z fachowcami.

Uszkodzony tynk i ściana? Naprawiamy.

Zwykle jeżeli tynk nie trzyma się podłoża, konieczne będzie jego skucie. Sprawdza się to, opukując ściany: głuchy odgłos świadczy o odspojeniu wyprawy i powstaniu pustej przestrzeni pod tynkiem. Skucie może okazać się konieczne również wtedy, gdy tynk osypuje się po lekkim zarysowaniu ostrym narzędziem. Można też skuć wierzchnią warstwę tynku, zamiast zdrapywać farbę, ale jest to kosztowne i uciążliwe.

Zaprawy do uzupełniania ubytków w tynku dobiera się w zależności od rodzaju tynku oraz stopnia jego zniszczenia.

Zaprawy cementowo-wapienne stosuje się obecnie głównie do wykonywania podkładów pod warstwy wykańczające np. z gładzi gipsowej lub pod okładziny z płytek ceramicznych. Zaprawy te można przygotowywać bezpośrednio na budowie albo użyć gotowych mieszanek dostarczanych w workach.

Tynki cementowo-wapienne wykonuje się jako dwu- lub trójwarstwowe. Pierwsza warstwa – obrzutka – pełni funkcję warstwy kontaktowej, poprawiającej przyczepność. Następna warstwa – narzut – o grubości 1-1,5 cm wyrównuje podłoże i stanowi podkład pod gładź wykańczającą lub okładzinę.

Dla uzyskania równej powierzchni tynku stosuje się wstępnie osadzone w ścianie prowadnice z metalowych listew, po których prowadzi się łatę do wyrównywania powierzchnię narzutu. Prowadnice te przykleja się do surowego muru, a następnie przykrywa tynkiem. Przeciętne zużycie zaprawy przy tynkowaniu tradycyjnym wynosi 15-25 kg/m2 zależnie od równości podłoża. Dalsze prace remontowe ścian można zacząć po wyschnięciu tynków.

Zaprawy gipsowe, w przeciwieństwie do tradycyjnych cementowo-wapiennych, zapewniają uzyskanie gładkich powierzchni przy jednowarstwowym nakładaniu, a ponadto szybko wysychają. Gipsowe zaprawy tynkarskie produkuje się w różnych odmianach – do nakładania ręcznego lub maszynowego z zawartością kruszyw o różnym uziarnieniu.

Zaprawy wapienno-gipsowe nadają się do stosowania w pomieszczeniach o podwyższonej wilgotności powietrza. Ze względu na korozyjne oddziaływanie gipsu wszystkie elementy stalowe, które miałyby się stykać z tymi zaprawami, trzeba zabezpieczyć powłokami ochronnymi lakierniczymi lub galwanicznymi. Średnia grubość tynku powinna wynosić ok. 10 mm, co w zależności od odmiany użytej zaprawy wymaga zużycia 8-12 kg/m2 powierzchni ściany.

Długi czas wiązania (60-180 min) umożliwia staranną obróbkę nałożonej warstwy i dokładne jej zatarcie na gładko przez tzw. filcowanie. Zależnie od grubości nałożonej warstwy tynku oraz warunków otoczenia, malowanie nowo otynkowanych powierzchni można przeprowadzić już po 10-14 dniach.

Dużą zaletą tynków wapienno-gipsowych jest łatwość dokonywania napraw ich powierzchni. Miejsca uzupełnionych ubytków stają się praktycznie niewidoczne po zatarciu i przeszlifowaniu – w przeciwieństwie do tynków tradycyjnych, na których zawsze widoczne są ślady po uzupełnieniach.

Zaprawy do gładzi tynkarskich umożliwiają uzyskanie idealnie gładkiej powierzchni tynku: w tym celu nakłada się je jako warstwę wykańczającą na tradycyjne wyprawy cementowo-wapienne lub gipsowe. Produkowane są dwie odmiany zaprawy do gładzi – na bazie gipsu lub anhydrytu.

Gładzie gipsowe charakteryzują się większą twardością, ale trudniej je szlifować niż gładzie anhydrytowe. Grubość warstwy wygładzającej powinna wynosić średnio ok. 2 mm, co wymaga zużycia ok. 2 kg/ m2 wyrównywanej powierzchni.

Przed nałożeniem gładzi na surowy tynk cementowo-wapienny jego powierzchnię trzeba zagruntować preparatem wzmacniającym podłoże, co zapobiega wykruszaniu się luźno związanych ziaren tynku w czasie naciągania warstwy wygładzającej.

Wygładzanie przeprowadza się najczęściej dwuetapowo: najpierw naciąga się wstępną warstwę wyrównującą z gęstej zaprawy, a po jej wyschnięciu i przeszlifowaniu nakłada się cienką warstwę wygładzającą.

Pozdrawiam

Dach zielony intensywny na dachu odwróconym.

Dachy zielone intensywne, czyli tzw. ogrody na dachu, wykonuje się najczęściej na dachu odwróconym. Powodem tego jest zwykle umiejscawiane, ponieważ są umieszczone na dachach garaży i tarasach.

Najważniejszym zastosowaniem izolacji termicznej w dachu odwróconym to ograniczenie obiegu temperatury. Dach zielony intensywny jest ciężki, w porównaniu do innych rodzajów tego typu konstrukcji.  W związku z tym nie możemy położyć go bezpośrednio na hydroizolacji ze względu na groźbę usterki. Dach odwrócony idealnie wpasowuje się w nasze zamierzenia, ponieważ masa dachu zielonego jest umieszczona na termoizolacji, która chroni hydroizolację przed uszkodzeniami związanymi z wagą. Ponad to chroni hydroizolację przed uszkodzeniami wynikającymi z czynników zewnętrznych.

Dach zielony musi posiadać drenaż, który odprowadzi nam zbędne ilości wody. Wykonujemy go zwykle z tworzywa sztucznego. Wykonuje się go zwykle z kruszywa lub płyt z tworzywa sztucznego. Ta instalacja może jednak przeć na pozostałą część konstrukcji, dlatego niezbędnym podłożem jest geowłóknina. Jak pisałem w moim poście na ten temat tutaj, materiał ten pod wpływem nacisku napina się i przejmuje naprężenia konstrukcji. Ta kompletna warstwa ochronna chroni przed przenikaniem budynek. Drenaż spowoduje odparowanie wody i zapobiegnie powstawaniu grzybów i pleśni. Dlatego ważnym jest aby zastosować konkretne geowłókniny o niezbyt wysokiej gramaturze.

Kolejnym elementem jest podłoże dla naszych roślin. I tutaj wchodzi do gry nasze kruszywo, które zarówno nasiąka wodą jak i ją przepuszcza do warstwy drenażowej. Wybór tego elementu jest uzależniony od roślinności jaką chcemy zasadzić.

Tak pokrótce przedstawia się konstrukcja dachu zielonego intensywnego. Wbrew pozorom nie jest to trudna do wykonania inwestycja. Natomiast trzeba pamiętać w szczególności o dokładnym stosowaniu się do wskazówek zawartych w opisie technologii z której korzystamy. Dach zielony jest po ludzku mówiąc fajny, ale wykonany błędnie przysporzy nam takich problemów, że odechce nam się dosłownie wszystkiego. Wybierajcie zatem dobre ekipy, które już wcześniej z tą technologią miały do czynienia.

Pozdrawiam

Po co nam iniekcja?

Nie tak dawno omawiałem podstawowe metody hydroizolacji. Trzeba pójść dalej i opowiedzieć co nieco o innych metodach. Zaczniemy od iniekcji, którą stosujemy w przypadku braku izolacji poziomej czego skutkiem jest zawilgocenie i przenikanie wody. Niektórzy twierdzą, że jest to usterka, ale w remontowanych starych budynkach po prostu czasami takich izolacji nie ma więc trzeba stworzyć ją od podstaw. Cały problem polega na tym, że musimy połączyć izolację posadzki i ściany w jedną całość. W ten sposób zabezpieczymy luki i będziemy pewni poprawnego działania systemu przeciwwodnego. I tutaj właśnie sprawdza się stara sprawdzona Iniekcja chemiczna. Zadaniem iniekcji jest zwężanie możliwości przenikania przez cząsteczki struktury ściany lub uodparniają powierzchnię i jej wnętrze przed oddziaływaniem wody.

Musimy na początku zastanowić się czy iniekcja będzie dobrą w danym przypadku metodą do konstrukcji hydroizolacji. Musimy zacząć od zastanowienia się co jest przyczyną zawilgocenia, lub co może nią być. Jeżeli mamy do czynienia z podnoszeniem się wód gruntowych i naciskaniem na nasz mur to iniekcja jest naszym rozwiązaniem. To jak wysoko podnosi się woda uzależnione jest od gruntu. W innych wypadkach również możemy zastosować tą metodę, jednak konieczna będzie dodatkowa warstwa np farba przeciwwodna. Nie pchajmy się zatem w koszty i zdiagnozujmy sytuację, ponieważ stare budynki tego wymagają, aby nasza nowo powstała izolacja pozioma miała sens. Możecie skonsultować problem na przykład z nami, na Wasze pytania chętnie odpowie hydrolog z 30 letnim doświadczeniem Pan Zdzisław Szczepaniak.

Najważniejszymi badaniami poprzedzającymi iniekcję są określenie istniejącego poboru wody oraz poziomu zawilgocenia. Dzięki temu poznamy do jakiego stopnia mur chłonie wodę. Rola rzeczoznawcy to przekazanie informacji na temat stricte wykonania. Najlepie jw formie rysunku i opisu, aby wykonawca bez większych trudności mógł wdrożyć te założenia. Oczywiście wskazane jest, aby wszelkie dodatkowe uszczelnienia również się znalazły. Nie słuchajcie podszeptów wykonawców, którzy poinformują, iż zrobią inaczej niż wynika z ekspertyz i zapłacicie taniej. Pewnie tak będzie tylko co z tego jak cała operacja nie przyniesie efektów.

Pozdrawiam

.

 

Mata izolacyjna – Thermo reflex

Od wielu lat technologia wełny mineralnej jest używana do izolacji naszych dachów. Nie jest to jak każdy kto się tym interesował idealny materiał do tego typu działań. Wełna jest słaby termoizolatorem i łatwo ulega uszkodzeniom. Warto zatem rozważyć zastępstwo w tej dziedzinie.

Thermo reflex to mata izolacyjna składająca się z warstw folii bąbelkowej, umieszczonych pomiędzy warstwami aluminium na których znajduje się lakier nitro-celulozowyoraz folia zabezpieczająca. W zależności od modelu dodatkowo wzmacniany metalem stanowi bardzo solidną izolację. Thermo reflex jest cieńszy niż wełna mineralna a jednak zapewnia lepszą izolację termiczną.

Główną zasadą działania tego typu folii jest odbijanie energii cieplnej w postaci promieniowania od ekranu, jakim jest termoizolacja refleksyjna.

Thermo reflex działa na zasadzie lustra odbijającego energię cieplną, na jej efektywność wpływa liczba poszczególnych warstw materiału i ich grubość. Co w efekcie zapobiega nagrzaniu domostwa latem, a kumuluje ciepło zimą.

Tego materiału możemy użyć zarówno do izolacji podług, ścian i poddaszy. Jest przy tym łatwiejsza w ułożeniu i dostosowaniu do konkretnej powierzchni. Cennym atutem maty izolacyjnej jest świetna izolacja akustyczna co w przypadku styropianu czy wełny jest praktycznie zerowe. Zatrzymuje parę wodną i likwiduje punkty rosy. Poza tym łatwo ją naprawić i nie ma takiej zabawy jak z wełną mineralną. Mata izolacyjna jest lekka i cienka co pozwoli nam zaoszczędzić na innych materiałach. Wilgoć również nie szkodzi folii Thermo reflexo. Nie straszny nam zatem żaden grzyb cz pleśń. Co więcej wełna gorzej pracuje kiedy mamy do czynienia z wilgocią, a mata izolacyjna dalej pracuje idealnie bez względu na ten czynnik.

Papa termozgrzewalna- układanie

Wracając do tematu pap termozgrzewalnych, postaram się wyjaśnić przeznaczenie i zakres stosowania tych materiałów. Musimy na początku rozróżnić rodzaje pap ze względu na ten aspekt:

  • podkładowe, w których zewnętrzna strona wykończona jest zazwyczaj piaskiem,
  • wierzchniego krycia, gdzie wierzchnia strona wykończona posypką bazaltową,

Papy termozgrzewalne podkładowe znajdują soje zastosowanie jako hydroizolacje fundamentów oraz na dachach płaskich jako pierwsza warstwa pod papy na osnowie z tkaniny szklanej lub papy modyfikowane SBS na osnowie z tkaniny poliestrowej. Natomiast papy wierzchniego krycia używamy w przypadku dachów płaskich, gdzie mamy kilka warstw hydroizolacji.

Kiedy wykonujemy pokrycie dachowe przy użyciu pap zgrzewalnych z welonem szklanym pamiętajmy, że w wielowarstwowym pokryciu tylko jedna z warstw może być wykonana z tego typu osnową. Na kolejną warstwę należy zatem użyć papy o osnowie z tkaniny szklanej lub włókniny poliestrowej. Jeżeli złamiemy tą zasadę, możemy doprowadzić do powstawania licznych pęknięć, a co za tym idzie uszkodzenia całego pokrycia dachowego.

A oto kilka słów o tym jak papę należy układać:

Przed ułożeniem papy rolkę należy rozwinąć w miejscu, w którym będzie zgrzewana i po przymierzeniu z uwzględnieniem zakładów oraz ewentualnym przycięciu, zwinąć ją z dwóch końców do środka. Miejsca zakładów na całej ich szerokości (12-15 cm) należy podgrzać palnikiem i docisnąć szpachelką w celu wgniecenia posypki. Zasadnicza operacja układania papy metodą zgrzewania polega na rozgrzewaniu podłoża oraz spodniej strony papy, aż do momentu zauważalnego topienia się masy przy jednoczesnym, powolnym rozwijaniu rolki. O prawidłowym zgrzaniu papy do podłoża świadczy odpowiedni wypływ masy, który powinien wynosić od 0,5 do 1 cm na całej długości pasa zgrzewanej papy. Brak wypływu lub wypływ nierównomierny świadczy o nieprawidłowym zgrzaniu papy z podłożem.

Kolejne pasy papy należy łączyć ze sobą na zakład wzdłużny o szerokości 8-10 cm i poprzeczny o szerokości 12-15 cm. Zakłady powinno się wykonywać ze szczególną starannością i zgodnie z kierunkiem spływu wody oraz zgodnie z kierunkiem wiatrów wiejących w danej okolicy. Po ułożeniu kilku rolek i ich wystudzeniu należy sprawdzić prawidłowość wykonania zgrzewów. Miejsca źle zgrzane trzeba po odchyleniu papy podgrzać i ponownie skleić. Miejsca wypływu masy bitumicznej zaleca się posypać posypką w kolorze pokrycia w celu poprawienia estetyki. Papa powinna być tak rozmieszczona, aby zakłady zarówno poprzeczne jak i wzdłużne nie pokrywały się. Pasy papy nawierzchniowej należy przesunąć względem papy podkładowej o połowę szerokości rolki. Aby uniknąć zgrubień na zakładach zaleca się odcięcie pod kątem 45% narożnika z każdego pasa znajdującego się na spodzie zakładu.

Mam nadzieję, że te informacje okażą się dla Was pomocne. Powodzenia w pracach i słusznych wyborach.

Papa termozgrzewalna

Papy termozgrzewalne są materiałami o jakich nasi dziadkowie kryjąc dachy swoich domów mogli jedynie pomarzyć. Współczesne papy są zdecydowanie łatwiejsze w układaniu i posiadają duże lepsze właściwości izolacyjne. Te materiały są produkowane na bazie asfaltu przemysłowego, który jest nieodzownym elementem. I oczywiście warstwy wierzchniej w zależności od rodzaju, który szerzej omówię w najbliższej przyszłości.

Papa termozgrzewalna zdecydowanie ułatwia układanie i eksploatacje niezbędnego uszczelnienia naszych dachów. Miast bawić się i smarować lepikiem podłoże, aby następnie ułożyć papę do jej przyklejania, na spodniej stronie pap nowej generacji mamy warstwę asfaltu. Warstwa nabiera lepkości po podgrzaniu jej pozwala nam na najlepszą możliwość przyklejenia papy z wierzchnią częścią dachu. Najczęściej używanym narzędziem do stapiania jest palnik gazowy, który bardzo szybko nagrzewa materiał i pozwala na posunięcie prac do przodu. Oszczędzany w ten sposób czas, nakład sił oraz pieniądze. Ponad wymienione przeze mnie plusy taki typ łączenia jest zdecydowanie mocniejszy, niż tradycyjny lepik. Jest to istotne szczególnie w przypadku dachów o niskich spadkach. Papy tradycyjne są podatne na pękanie i butwienie, co powoduje zmniejszenie izolacji dachu i możliwość przecieków.

Osnowy zwykle wykonane są z welonu szklanego, tkaniny szklanej lub włókniny poliestrowej. Osnowa szklana charakteryzuje się niezwykle niską wrażliwością na działanie wody i wilgoci. Tkanina szklana posiada najwyższa odporność na zerwanie, co pozwala dwukrotnie zwiększa trwałość pokrycia. Dzięki temu renowacja dachu wydłuża nam się w czasie. W związku z tym musicie wybrać co bardziej Wam jest potrzebne. Opierajcie osąd raczej bazując na klimacie miejsca, w którym mieszkacie. W przypadku dużej ilości opadów w waszej okolicy osnowa szklana będzie zdecydowanie bardziej przydatna.

 

To mój krótki wstęp na temat pap nowej generacji. Będę kontynuował i rozwijał temat, ponieważ jest on dość interesujący i wybór pomiędzy odpowiednią papą często ma duży wpływ na eksploatacje budynku.

Posadzka żywiczna i warunki układania

Zanim rozpoczniemy prace i uniknęliśmy błędów opisanych w poprzednim poście,  musimy przygotować się do wykonania. Przeprowadzenie badań jest tutaj niezwykle istotne ze względu na możliwe potknięcia, które mogą być później fatalne w skutkach.

 Na początku sprawdzamy wytrzymałość podłoża na rozciąganie, którą określa się przez wykonanie badania „pull-off”, czyli sprawdzenie siły jaka jest niezbędna, by oderwać przyklejony do podłoża metalowy krążek. Siłę należy przeliczyć na naprężenie. Wynik powyżej 1,5 MPa zapewnia dobrą współpracę posadzki z betonem w pomieszczeniach przemysłowych. Tam, gdzie występuje lekkie obciążenie ruchem pieszym, wystarczy 1 MPa. Jeżeli podłoże ma nieznacznie za niskie wyniki, można je wzmocnić, stosując impregnację nisko lepkimi żywicami epoksydowymi. Trzeba jednak pamiętać, by nie używać żywic rozpuszczalnikowych, gdy izolacja termiczna wykonana jest ze styropianu, gdyż może on rozpuścić się od parujących rozpuszczalników. 

Równość betonu powinna być taka, jak oczekiwana docelowa równość posadzki. Mimo że aplikacja żywicy w większości przypadków przypomina układanie mineralnej wylewki samopoziomującej, nie da się uzyskać efektu wyrównania podłoża, zakładając standardowe zużycie materiału – jest go po prostu za mało, by zalał większe nierówności. Jeżeli posadzka układana jest w pomieszczeniach, w których stale lub czasowo może pojawić się woda na podłodze, podłoże powinno mieć ukształtowane odpowiednie spadki. Można je oczywiście wykonać ze szpachlówki żywicznej, lecz jest to zabieg drogi i należy go traktować jako prace dodatkowe, których koszt ponosi inwestor. Ukształtowanie spadków w betonie jest po prostu tańsze.

Wilgotność betonu jest istotna w aspekcie wyboru żywicy gruntującej. Standardowe i jednocześnie najtańsze materiały wymagają, by beton był suchy (do 4% wilgotności), co ma miejsce po mniej więcej 4 tygodniach dojrzewania w dobrych warunkach. Badanie wilgotności wykonuje się najczęściej miernikami dotykowymi przez dociśnięcie specjalnych elektrod do testowanej powierzchni. Wynik można odczytać w ciągu kilku sekund, jednakże należy pamiętać, że może być on zakłócony przez stalowe zbrojenie betonu. Dokładniejsze i budzące mniej wątpliwości jest badanie aparatami typu CM, gdzie rozkruszony beton mieszany jest z odważoną porcją karbidu. Ten reaguje z wodą z betonu, a ciśnienie powstałego w wyniku reakcji acetylenu jest proporcjonalne do wilgotności betonu, którą odczytuje się z manometru miernika. Jeżeli wilgotność betonu jest wyższa niż 4%, należy użyć żywicy, która została opracowana na podłoża wilgotne. Dziś na rynku dostępne są preparaty, którymi można gruntować beton po siedmiu czy trzech dniach od wylania. W ekstremalnych wypadkach można pokrywać świeży beton już 4 godziny po jego ułożeniu.

Warunki atmosferyczne też mają duże znaczenie w przypadku żywic posadzkowych. O tym w następnym poście